Wśród nich: GetBack, ZM Henryka Kania, PBG, Fast Finance, Kancelaria Medius, spółki z Grupy Golub GetHouse, Emilia Invest.

Sam początek 2021 r. pod względem niespłaconych obligacji bynajmniej nie był zaskoczeniem. Kolejnej już serii nie wykupił GetBack (40 mln zł), dwóch emisji nie spłaciły także Zakłady Mięsne Henryk Kania (łącznie 100,9 mln zł). Grono to zasiliło też Fast Finance, wrocławski windykator, który od ponad dwóch lat znajduje się w postępowaniu restrukturyzacyjnym (oficjalnie wartość niespłaconych obligacji to 4,7 mln zł, choć dotychczas przynajmniej część inwestorów miała poza KDPW otrzymać zwrot kilkunastu procent nominału z przedmiotu zabezpieczenia). O listę defaultów w I kwartale tego roku otarła się też będąca w restrukturyzacji Kancelaria Medius, która tuż przed marcowym wykupem (21,3 mln zł) zdążyła się porozumieć z obligatariuszami w kwestii wydłużenia okresu spłaty i sposobu okresowej amortyzacji długu (na razie wypłaciła inwestorom 2,7 mln zł kapitału).

Źródło: Obligacje.pl

Rynek regulowany Catalyst przez lata dojrzał, ale nadal trapią go te same problemy, choć na większą skalę. Korzystnym jednak zjawiskiem , wbrew prezentowanym statystykom jest fakt, że obligacyjne defaulty na Catalyst stały się o wiele bardziej przewidywalne. O kłopotach spółek na ogół dowiadujemy się teraz, gdy podejmują one próbę naprawy pod ochroną sądu, a nie – jak w przeszłości – dopiero w dniu wykupu długu. Kolejne regulacje i malejące znacznie giełdowego rynku długu przedsiębiorstw sprawia z kolei, że wiele obligacyjnych problemów rozgrywa się w ciszy, na rynku niepublicznym, ale tu dane są niemierzalne.

Więcej informacji na: https://obligacje.pl/pl/a/indeks-default-rate-ponad-10-proc-obligacyjnych-strat-po-raz-pierwszy